środa, 1 stycznia 2014

Pierwszy dzień spisanego bólu...

Opadam bezsilna na lodowatą podłogę. Przygnieciona bezsilnością i beznadziejnością łkam cicho. Patrząc zapłakanymi oczami na rzeczy znajdujące się w moim pokoju, myślę jedynie o bólu, jaki zwiększa się z każdą chwilą. 
Kurczę się do najmniejszych rozmiarów, przyciągając do swojego ciała nogi. 
Pulsujący ból głowy sprawia, iż mam ochotę skończyć z tym wszystkim. Mam dość gnębiących mnie potwornych myśli, które od zawsze łamały mi serce.
Od zawsze pragnęłam się zmienić, być lepszym człowiekiem... ale czy rzeczywiście jestem dość silna, by tak się stało? Znam odpowiedź na to pytanie. Oczywiście, że nie. 
Mimo że wielu ludzi powtarzało i nadal powtarza, iż dam sobie radę, ja wcale tego nie czuję. 
Nie mam dla kogo walczyć. Straciłam sens dla którego mogłabym spróbować. Wszystko zabrał odchodząc. Porzucając mnie, wyrzucając, raniąc i upokarzając. 
Nie mam siły. 
Nie mam już siły by wstawać rano i z przyklejonym uśmiechem na twarzy krocząc po wielkim mieście. Chcę w końcu zdjąć tą maskę, która doskonale ukrywała przez ten cały czas moje podłe nastawienie do życia, i to co naprawdę czuję w głębi. 
Krzyczę.
Błagam o pomoc. 
Ale i tak nikt mnie nie słyszy. 
2014 rok. 
Czas, kiedy prawdziwą przyjaźń zdobywa się za pieniądze, drogie prezenty bądź po prostu dlatego, aby wykorzystać tych którzy na to nie zasługują tak naprawdę. 
Nie.
W dzisiejszych czasach nie ma prawdziwej przyjaźni. 
W dzisiejszych czasach nie ma miłości.
Zaufania, godności i lojalności. 
Gdzie w takim razie one są? Czy one jeszcze są? 
Są, gdzieś głęboko pod ziemią zakopane. Miliony kilometrów pod nami. Tam, gdzie wszystko co niemożliwe, jest możliwe. Tam, gdzie chcę być już od bardzo dawna. 
Ale czy jestem godna tego, by tam dotrzeć?
Jakim jestem człowiekiem? 
Dobrym? Złym?
Kimś pomiędzy. 
To znaczy? Kim? Kim chciałbyś żebym była?



Diana

5 komentarzy:

  1. Jak można to skomentować ,,fajne"?? To... poruszające, prawdziwe i prosto z serca...
    Chcę poznać dalszą część.
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Lara Tomiles. Tego nie można skomentować po prostu "fajne"! To jest wzruszające, chwytające za serce i takie prawdziwe! To chyba pierwszy taki blog jaki czytam, który jest aż tak przejmujący...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba,bo zazwyczaj też mam ochotę krzyczeć,zostać cały dzień w łóżku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog,wszystko co piszesz jest takie prawdziwe

    OdpowiedzUsuń